Centrum Kujaw, tu mieści się niewielki kawałek mojego przydomowego ogródka. Jego forma, kształt, rozmiar to efekt przygody, którą przeżywam już od kilku lat. Na początku było zielono, trawiasto ale nudno. Z biegiem czasu trawa pokonała mnie jako młodego niedoświadczonego ogrodnika i wymusiła zmiany. Żeby zmieniać trzeba wiedzieć jak, więc zaczęło się poszukiwanie. Północna strona ogródka była nie lada wyzwaniem. Sąsiad zafundował szybko rosnącą ścianę z gęsto posadzonych żywotników, z którą trzeba było się zmierzyć. Postanowiłam ją wyrównać i wykorzystać jako tło. Wkomponowałam tylko elementy dekoracyjne w postaci formowanego i szczepionego na pniu modrzewia europejskiego i japońskiej pagody. Tutaj świetnie rośną klony palmowe, rododendrony, bergenie, tuje danica, miniaturowe hosty oraz cis. Hortensja bukietowa po kilku przeprowadzkach świetnie kwietnie w północno-wschodnim zakątku domu. W centrum trawiastego miejsca posadziłam wisterię, którą mam zamiar prowadzić na specjalnej metalowej podporze. Przy niewielkim domku narzędziowym co kilka lat zmieniam nasadzenia. Tym razem postawiłam na hortensję, rozchodniki i żurawki. Piętrowość zachowana więc myślę, że tym razem poprawię walory estetyczne tej części działki. Taras i niewielki teren wokół, to strefa szybkiego relaksu. Można przysiąść na huśtawce ale także wypić kawę i przemyśleć kolejne zmiany. Mój niewielki ogród jest bardzo dynamiczny i zmienia się w czasie, a wszystko po to by czuć się w nim dobrze i komfortowo.
Komentarze